Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Klątwa Konia

Poszłam dzisiaj do wielkiego sklepu ze sprzętem sportowym, żeby zakupić jakieś gatki do grania w kosza. Sklep wielkości hipermarketu, trzypiętrowy. Towaru na tony. Ciuchy i osprzęt do uprawiania chyba wszystkich sportów świata. Sto modeli toreb na kije golfowe. Baletki do tańczenia "Jeziora Łabędzi" we wszystkich rozmiarach. Maski i szpady do szermierki dla dzieci i dorosłych. Dwadzieścia rodzajów kijów do curlingu. A do koszykówki NIC. W sumie to mogłam się tego spodziewać. Basket jest w Anglii szerzej nieznany, o czym przekonałam się już nie raz. Co tu dużo gadać, Braciszkowie...kraj ten zamieszkują barbarzyńcy i nie wiem ile jeszcze tutaj z tego powodu wytrzymam. — Przepraszam, czy macie może spodenki do gry w koszykówkę? — upewniam się jednak zaczepiając kogoś z obsługi. — Spodenki do gry w koszykówkę...??? — powtarza za mną machinalnie sklepowy hipek, drapiąc się z zakłopotaniem po okrągłej, chińskiej czuprynie. Lustruje mnie przy tym dokładnie z gór

Etykiety

Pokaż więcej