Objawię Wam wielką tajemnicę meteorologiczną, Braciszkowie: jeśli w Mousehole nie pada deszcz, to znaczy, że zaraz zacznie. Od kiedy przyjechałam, nieustannie coś na mnie pluje z góry. To zresztą nic nowego w Kornwalii. Jak wszyscy wiemy, generalnie Brytania deszczem stoi. Nie przekreślajmy jednak całej wyspy tylko dlatego, że smarka na nas tutaj z nieba całe boże dnie! Miejscowi mają swoje sposoby, żeby urozmaicić sobie długie, nieprzyjemne grudniowe wieczory... Od kiedy zaczął się okres świąteczny, wszyscy przystrajają się stosownie do tej okoliczności. Należy czytać i rozumieć dokładnie tak, jak napisałam — oni sami siebie przystrajają (a choinki w domu to swoją drogą...)! W brodzie niejednego przechodnia mienią się kolorowe mini-bombki i lampki. Czerwone czapki z białym pomponikiem to standard. W kolejce po kawę stał przede mną dzisiaj typ w pluszowej pidżamie w deseń zaprzęgu sań Mikołaja. Wieczorem na tradycyjne wyjście na piwko (albo siedem) poważni ludzie pracy w
Strona poświęcona działalności scenicznej i pisarskiej autorki książki "Dziura w podróży".