Przejdź do głównej zawartości

Hej ho, do szkoły by się szło!



Hej ho, hej ho, do szkoły by się szło...!

A tak serio, to by mnie wołami teraz do ławki nie zaciągnęli - a Was?

Kiedyś przejawiałam większy pęd ku zorganizowanej edukacji - tak wielki, że aż poszłam do szkoły rok wcześniej niż inne dzieci... Kto wyrośniętemu zabroni... 😁

Bezpośrednim bodźcem były opowieści i fanty, jakie przynosiła z podstawówki moja starsza siostra. Z wypiekami na twarzy słuchałam historii, jak to po każdej lekcji uczniowie pakują swoje książki, zeszyty i piórniki do plecaków i przenoszą się do innej sali lekcyjnej. Z zachwytem oglądałam z każdej strony znalezione przez siostrę w szkole i podarowane mi potem w prezencie przedmioty. Kredki, temperówki, naboje do piór... (Czy tych ostatnich ktoś nadal używa?? Kto pamięta korowody z ich montowaniem i wiecznie fioletowe paluchy?) Wszystko nie jakieś tam nówki-nieśmigane-prosto-z-opakowania, ale unikatowe, Z HISTORIĄ. Nadgryzione czyimś zębem ołówki, kawałki gumek do gumowania o poszarpanych kształtach, kątomierze i linijki z wytartymi cyferkami... Wszystkie pozostawione gdzieś pod ławkami w roztrzepaniu, niedbalstwie i pośpiechu przez uczniów innych klas, doczekały się drugiego życia w moich rękach.

Liczyłam na to, że z momentem, kiedy sama pójdę do szkoły, moja kolekcja znacząco się rozwinie. Cyrkiel - to by było coś - taki Mercedes w piórniku! - często rozmarzałam. 

W końcu dopięłam swego i maszerowałam z tytą na rozpoczecie roku szkolnego. Oto, jak działa umysł dziecka - za kilka kredek i ołówków przehandlowałam swoją wolność na następne kilkanaście lat!

Także, ten tego, wszystkim dzisiejszym TYTAnom szkolnictwa życzę najlepszego! Acha, niech żyje kultura zbieracko-łowiecka!

PS. Genialna foteczka to oczywiście dzieło Katarzyna Juchniewicz "Szaku". Koniecznie odwiedźcie ją na Instagramie:

https://www.instagram.com/_theafterimage/

Komentarze

Etykiety

Pokaż więcej

Popularne posty z tego bloga

Ormiańskie ślimaki pocztowe

Ormiańska poczta ma ruchy jak Franek Suchy. Kartka, którą wysłałam z Erywania... 4 lata (!) temu została właśnie bohatersko dostarczona do adresatki! xD  Możecie sobie wyobrazić, jakież było moje zaskoczenie, kiedy koleżanka wypaliła z podziękowaniami za pamięć po takim czasie... Spotykając się z moim niedowierzaniem, wysłała zdjęcie kartki, na którym, dla niepoznaki, poczta ormiańska przybiła stempel z roku bieżącego... Łezka zakręciła mi się w oku na wspomnienie tej kilkumiesięcznej wyprawy: zgubienie telefonu (mała strata, możliwość odkupienia) i... rasowego konia w dzikich górach Kaukazu (duża strata, brak możliwości odkupienia, planowanie ucieczki przed właścicielem przez granicę z Czeczenią), autostop bez trzymanki przez zniszczony wojną Górski Karabach (możliwość przejażdżki czołgiem) i masa kolorowych postaci poznanych w trasie... Książka miała powstać co najmniej dwa lata temu... I kto tu ma ruchy jak Franek Suchy??!! :P

Daj kosza

Z okazji Walentynek pozdrawiam wszystkich chłopaków, którzy dali mi kiedyś kosza! [; Zdjęcie autorstwa - a jakże "starej" koszykary - Katarzyny "Szaku" Juchniewicz. Zajrzyjcie do niej koniecznie [ tutaj ]. No i tego, miłego dnia! Nie dajcie się zwariować!

Radio eM Katowice

Do posłuchania: audycja Magazyn podróżniczy Radia eM Świat jest piękny z zeszłej soboty: http://radioem.pl/doc/4268332.Z-Dziura-w-podrozy Dziękuję serdecznie świetnym prowadzącym (Barbara Hobzda i Marek Piechniczek) oraz reszcie Załogi Radio eM 107,6 Fm ! Miłego słuchania - ja tymczasem pędzę na Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie - uwidzim się tam dzisiaj o 12!