Na Święta życzę Wam... metabolizmu jęzornika ryjówkowatego! Serio. Ten maciupki meksykański nietoperz, który z łatwością zmieściłby się w standardowej choinkowej bombce, ma najszybsze tempo spalania cukrów spośród wszystkich ssaków żyjących na Ziemi.
Jęzornik wysysa nektar z kwiata będąc zawieszonym w powietrzu - zupełnie jak koliber. W ciągu doby pałaszuje 1,5 razy tyle słodkiego nektaru, ile sam waży - i to zupełnie bezkarnie!
Zwykle cukry przekształcane są u zwierząt w tłuszcz lub inny węglowodan – glikogen, magazynowany w wątrobie. Ale nie u jęzornika! U niego wchłonięty cukier jest w 100% spalony po pół godzinie i przekształcony w energię potrzebną do merdania skrzydełkami.
Dla porównania - najwyższy poziom metabolizmu u ludzi wynosi do 30% - tyle podobno potrafią wycisnąć sportowcy podczas spożywania napojów energetyzujących.
O wskazówki co do trzymania linii każdy może dopytać jęzornika ryjówkowatego sam, gdy wraz z innymi zwierzakami już niebawem będzie perorował ludzkim głosem. ;)
Będąc w temacie porozumienia życzę Wam, żebyście mówili jednym głosem ze wszystkimi bliskimi zgromadzonymi wokół wigilijnego stołu. Ewentualne waśnie zduście w zarodku, a zaoszczędzoną w ten sposób energię wykorzystajcie w dowolnie wybrany, pozytywny sposób!
Ormiańska poczta ma ruchy jak Franek Suchy. Kartka, którą wysłałam z Erywania... 4 lata (!) temu została właśnie bohatersko dostarczona do adresatki! xD Możecie sobie wyobrazić, jakież było moje zaskoczenie, kiedy koleżanka wypaliła z podziękowaniami za pamięć po takim czasie... Spotykając się z moim niedowierzaniem, wysłała zdjęcie kartki, na którym, dla niepoznaki, poczta ormiańska przybiła stempel z roku bieżącego... Łezka zakręciła mi się w oku na wspomnienie tej kilkumiesięcznej wyprawy: zgubienie telefonu (mała strata, możliwość odkupienia) i... rasowego konia w dzikich górach Kaukazu (duża strata, brak możliwości odkupienia, planowanie ucieczki przed właścicielem przez granicę z Czeczenią), autostop bez trzymanki przez zniszczony wojną Górski Karabach (możliwość przejażdżki czołgiem) i masa kolorowych postaci poznanych w trasie... Książka miała powstać co najmniej dwa lata temu... I kto tu ma ruchy jak Franek Suchy??!! :P
Komentarze
Prześlij komentarz