Przejdź do głównej zawartości

Zesłana do lochu. Kartka z podziemia.



Dobre wieści! W Anglii przestało wreszcie (na chwilę) padać. Wszyscy niczym ślimaki po deszczu wypełzają teraz ze swoich ciasnych, wilgotnych domków na ulice miast.

Na termometrze plus osiem stopni Celsjusza i ciut słońca na horyzoncie. Chociaż dalej chłodno, już sam brak deszczu wywołuje na Wyspach prawdziwe szaleństwo! Tutaj zaczęła się kilkudniowa wiosna i każdy demonstruje to na swój sposób. Bogaci już wietrzą się w sportowych kabrioletach z odsuniętym dachem. Ci w zwykłych osobówkach dotleniają się przez otwarte okna na tzw. zimny łokieć (gołe przedramię obowiązkowo w tatuażach!). A kogo nie stać na żaden samochód, ten przynajmniej chodzi w krótkich spodenkach…

Agenta Dwa Zero Jeden Sześć cechuje dotychczas perfekcyjne wyczucie czasu!

Kiedy byłam bezrobotna i miałam całe dnie na to, żeby do woli latać po dworze i wdychać świeże powietrze, trzymał kurek z deszczem odkręcony na maksa, żebym przypadkiem nie wytknęła nosa z domu.
Kiedy zaś wreszcie zaczęłam chodzić do roboty i przesiadywać całymi dniami w biurze, zakręcił chmury i złośliwie włączył słońce. Wszystko po to, bym nie zaznała jego promieni, tyrając w podziemnym lochu od rana do wieczora…
Gabinet mój znajduje się w piwnicy bez okien, gdzie powoli i stopniowo przepoczwarzam się w wampira. Skóra moja, z braku naturalnego światła, z dnia na dzień staje się coraz bielsza i cieńsza. W podziemnym, mrocznym labiryncie korytarzy z każdym dniem czuję się i poruszam coraz pewniej i zwinniej. Moje sine, podkrążone oczy łypią straszliwie na każdego, kto przypadkowo zapuści się w okolice mojego biurka. Jednocześnie wydaję z siebie w kierunku intruza pojedyncze warknięcia ostrzegawcze obnażając przy tym coraz dłuższe wampirze kły... Jak tak dalej pójdzie, zacznę dorabiać w teatrze jako Biała Dama, a następnie sypiać w trumnie i unikać jedzenia czosnku...
Nim jednak w całości wyzbędę się ludzkiej natury, coś Wam, Braciszkowie, opowiem ku przestrodze. Nim zostawię (niczym wąż zrzucający skórę) człowieczą wylinkę w fosie okalającej twierdzę, dam świadectwo jak wylądowałam w lochach tego upiornego zamczyska... Do tego czasu bywajcie zdrowi i unikajcie zbyt częstych wizyt w piwnicy...


Z podziemnej warowni nad brzegami Tamizy, przeglądając na fejsbuku potencjalne ofiary, nadawała przyszła wampirzyca iwona dziura


Lajkujcie, Śmiertelnicy, jeśli życie Wam miłe!!!

P.S.Zapraszam na https://www.facebook.com/iwonadziurabezendu/

Komentarze

Etykiety

Pokaż więcej

Popularne posty z tego bloga

Ormiańskie ślimaki pocztowe

Ormiańska poczta ma ruchy jak Franek Suchy. Kartka, którą wysłałam z Erywania... 4 lata (!) temu została właśnie bohatersko dostarczona do adresatki! xD  Możecie sobie wyobrazić, jakież było moje zaskoczenie, kiedy koleżanka wypaliła z podziękowaniami za pamięć po takim czasie... Spotykając się z moim niedowierzaniem, wysłała zdjęcie kartki, na którym, dla niepoznaki, poczta ormiańska przybiła stempel z roku bieżącego... Łezka zakręciła mi się w oku na wspomnienie tej kilkumiesięcznej wyprawy: zgubienie telefonu (mała strata, możliwość odkupienia) i... rasowego konia w dzikich górach Kaukazu (duża strata, brak możliwości odkupienia, planowanie ucieczki przed właścicielem przez granicę z Czeczenią), autostop bez trzymanki przez zniszczony wojną Górski Karabach (możliwość przejażdżki czołgiem) i masa kolorowych postaci poznanych w trasie... Książka miała powstać co najmniej dwa lata temu... I kto tu ma ruchy jak Franek Suchy??!! :P

Daj kosza

Z okazji Walentynek pozdrawiam wszystkich chłopaków, którzy dali mi kiedyś kosza! [; Zdjęcie autorstwa - a jakże "starej" koszykary - Katarzyny "Szaku" Juchniewicz. Zajrzyjcie do niej koniecznie [ tutaj ]. No i tego, miłego dnia! Nie dajcie się zwariować!

Radio eM Katowice

Do posłuchania: audycja Magazyn podróżniczy Radia eM Świat jest piękny z zeszłej soboty: http://radioem.pl/doc/4268332.Z-Dziura-w-podrozy Dziękuję serdecznie świetnym prowadzącym (Barbara Hobzda i Marek Piechniczek) oraz reszcie Załogi Radio eM 107,6 Fm ! Miłego słuchania - ja tymczasem pędzę na Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie - uwidzim się tam dzisiaj o 12!