Przejdź do głównej zawartości

Kobzy i tatuaże, których nie ma


Narodowy instrument Szkotów to nie żadne kobzy, tylko DUDY. Skąd często powielana pomyłka? Otóż, dudy, choć najczęściej kojarzone ze Szkocją, występują tak naprawdę na całym świecie w wielu odmianach regionalnych — także w Polsce. Dudy podhalańskie nazywane są KOZĄ. No i właśnie! Pech chciał, że nieszczęsną KOZĘ zmieniono w którymś momencie na KOBZĘ. Powodem była zbieżność nazwy z dawnym instrumentem strunowym popularnym na Ukrainie, Węgrzech, w Mołdawii i Rumunii. W skrócie dla laika: KOBZA to tak naprawdę  rodzaj małej gitary wykonanej z jednego kawałka drewna. DUDY tymczasem to instrument dęty widoczny na zdjęciu poniżej.


Prócz dud widzimy na wyposażeniu kilt, czyli znaną wszystkim męską spódniczkę w kratę oraz wystające spod niej upiornie blade, owłosione nogi. To tak w wielkim skrócie — szkockich atrybutów jest o wiele więcej i każdy z nich ma wyjątkową historię.

Kilka setek dudziarzy naraz można zobaczyć co roku na wyjątkowym koncercie Royal Edinburgh Military Tattoo. Scenę i trybuny rozkłada się tuż u bram zjawiskowego, górującego nad stolicą Szkocji zamku znajdującego się na szczycie wygasłego wulkanu. Po rozpoczęciu imprezy, z bram zamku następuje majestatyczny wymarsz dudziarzy, a także brytyjskiej orkiestry wojskowej w strojach galowych. Walą w bębny i inne instrumenty tak, że ziemia trzęsie się, jakby nieczynny wulkan pod nami miał się zaraz obudzić!!!! Wrażenia dopełniają orkiestry wojskowe oraz tancerze ludowi z innych części świata — razem kilkaset (!) muzyków i artystów na jednej scenie (z końmi włącznie!)

Przedstawienie zamyka pokaz fajerwerków i solowy popis dudziarza-wirtuoza. Wystrojony w skrojony na miarę, galowy kilt o wartości niejednego samochodu artysta, wyłania się wiele metrów nad publicznością, na murach obronnych zamku. Przygrywa dramatyczną, ostatnią melodię tego wieczora, zbierając potężne brawa i łzy wzruszenia wielotysięcznej widowni…

Royal Edinburgh Military Tattoo to najsławniejsza impreza podczas trwającego do poniedziałku @festiwal fringe. Prócz tego w dziesiątkach lokali w mieście odbywają się setki innych koncertów i przedstawień artystycznych dziennie. Edynburg jest też mekką ulicznych artystów, zjeżdżających w sierpniu do Szkocji niemal tak tłumnie, jak turyści. Zostałabym w Edynburgu dłużej, gdyby nie to, że ostatnie podrygi lata karzą mi gnać na północ!!!

Na koniec ciekawostka językowa związana z Royal Edinburgh Military Tattoo. Wiele ludzi błędnie interpretuje nazwę imprezy, spodziewając się pokazu sztuki tatuażu. Tymczasem angielskie słowo „tattoo” znaczy nie tylko „tatuaż”, ale i „wojskowe przedstawienie muzyczne”. Słowo w tym drugim kontekście powstało podobno w XVII wieku od holenderskiej frazy „doe den tap toe”. Miała być ona sygnałem dla perkusistów lub trębaczy, aby pouczyć karczmarzy w pobliżu wojskowych garnizonów o powrocie do koszar...

Komentarze

Etykiety

Pokaż więcej

Popularne posty z tego bloga

Radio eM Katowice

Do posłuchania: audycja Magazyn podróżniczy Radia eM Świat jest piękny z zeszłej soboty: http://radioem.pl/doc/4268332.Z-Dziura-w-podrozy Dziękuję serdecznie świetnym prowadzącym (Barbara Hobzda i Marek Piechniczek) oraz reszcie Załogi Radio eM 107,6 Fm ! Miłego słuchania - ja tymczasem pędzę na Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie - uwidzim się tam dzisiaj o 12!

Dziękuję Polonio!

Dziękuję Wszystkim przybyłym na Targi książki w Londynie ! Było sporo pozytywnie zakręconych ludzi, a wśród nich... wielu uśmiechniętych Hanysów! Miałam przyjemność poznać, a nawet dzielić stolik i pióro ✍️ z podróżnikiem Krzysztof Suchowierski . Jest on autorem książki "Rowerem przez mrozy Jakucji" oraz laureatem wyróżnienia Kolosy za ten zawarty w tytule jego kniżki podróżniczy (w dodatku zimowy!!!) wyczyn. 😱 Prócz "Dziury w podróży" promowałam inicjatywę Poles in the UK - British-Polish friendship and cooperation , a także darmowego e-booka o zasługach Polaków w Anglii autorstwa Brin Best i Maria Helena Żukowska, którego i Wy możecie ściągnąć tutaj: http://www.polesintheuk.net/ Bardzo serdecznie dziękuję Organizatorom Targów ( Polska Niepodległa Londyn ), którzy umożliwili mi zaprezentować swoją twórczość na tej wzorowo zaplanowanej i cieszącej się naprawdę dużą frekwencją imprezie!

Ekipa A-12 Kraków

Tak wyglądała brygada Wydawnictwa Annapurna na Targach Książki w Krakowie. Od lewej: Iwona Dziura, Mieczysław "Hajer" Bieniek, Iza Wysocka, Roman Gołędowski. Dziękuję Wam za wspaniałe towarzystwo! Zdjęcie wykonane serdecznym obiektywem Klubu Podróżników Śródziemie: https://www.facebook.com/klubpodroznikowsrodziemie/ https://klubpodroznikow.com/ Jak zwykle zapraszam do polubienia mojego profilu fb - w ten sposób żadna nowość Wam nie umknie!:) https://www.facebook.com/iwonadziurabezendu/