Przejdź do głównej zawartości

Biznes Idea

Dwa pomysły na biznes oddam w dobre ręce! Wymyślone podczas wizyty na siłowni:

1.       Produkcja obciążników do sztangi zrobionych z gąbki — zdechlaki jak ja muszą bidne machać łysymi gryfami, bo dodatkowego obciążenia wziąć na klatę nie poradzą. Powoduje to pewien dyskomfort psychiczny, kiedy się człowiek porówna z profesjonalnie sapiącymi pakerami, wyciskającymi  po kilka potężnych ciężarów z każdej strony sztangi. Gąbczaste krążki wizualnie udające prawdziwe obciążenia natychmiast poprawiłyby samoocenę wszystkich początkujących atletów i atletek.

2.       Produkcja elektrycznych, higienicznych ławek treningowych — kiedyś na siłkę nikt żadnych kocyków ani dywanów nie nosił i też było dobrze. Dzisiaj trzeba drałować z własnym ręczniczkiem od maszyny do maszyny i kłaść go wszędzie pod plecy, żeby nie zostawiać po sobie niehigienicznych plam z potu. Dlaczego by nie skopiować rozwiązania z elektronicznych sedesów znanych nam z niektórych stacji benzynowych? Po każdym użyciu, deska zostaje umyta i wysuszona, opcjonalnie —automatycznie obleczona jednorazową, papierową nakładką. Czy ławeczka na siłowni nie mogłaby się analogicznie myć i wietrzyć sama? Poddaję Waszej ocenie.

Gdyby ktoś dzięki moim pomysłom odkrył niespodziewanie żyłę złota, niech choć część swojego zysku przekaże na zbożne cele.

Dajmy na to, Katarzyna Juchniewicz — autorka zdjęcia, jakie macie przed sobą. Zerwała bidula ostatnio caluśkiego Achillesa pokazując Szkotom, jak się gra w kosza. Można dołożyć co nieco do kosztów leczenia tutaj:



Stylizancja: Anna Adamczyk

Komentarze

Etykiety

Pokaż więcej

Popularne posty z tego bloga

Ormiańskie ślimaki pocztowe

Ormiańska poczta ma ruchy jak Franek Suchy. Kartka, którą wysłałam z Erywania... 4 lata (!) temu została właśnie bohatersko dostarczona do adresatki! xD  Możecie sobie wyobrazić, jakież było moje zaskoczenie, kiedy koleżanka wypaliła z podziękowaniami za pamięć po takim czasie... Spotykając się z moim niedowierzaniem, wysłała zdjęcie kartki, na którym, dla niepoznaki, poczta ormiańska przybiła stempel z roku bieżącego... Łezka zakręciła mi się w oku na wspomnienie tej kilkumiesięcznej wyprawy: zgubienie telefonu (mała strata, możliwość odkupienia) i... rasowego konia w dzikich górach Kaukazu (duża strata, brak możliwości odkupienia, planowanie ucieczki przed właścicielem przez granicę z Czeczenią), autostop bez trzymanki przez zniszczony wojną Górski Karabach (możliwość przejażdżki czołgiem) i masa kolorowych postaci poznanych w trasie... Książka miała powstać co najmniej dwa lata temu... I kto tu ma ruchy jak Franek Suchy??!! :P

Daj kosza

Z okazji Walentynek pozdrawiam wszystkich chłopaków, którzy dali mi kiedyś kosza! [; Zdjęcie autorstwa - a jakże "starej" koszykary - Katarzyny "Szaku" Juchniewicz. Zajrzyjcie do niej koniecznie [ tutaj ]. No i tego, miłego dnia! Nie dajcie się zwariować!

Radio eM Katowice

Do posłuchania: audycja Magazyn podróżniczy Radia eM Świat jest piękny z zeszłej soboty: http://radioem.pl/doc/4268332.Z-Dziura-w-podrozy Dziękuję serdecznie świetnym prowadzącym (Barbara Hobzda i Marek Piechniczek) oraz reszcie Załogi Radio eM 107,6 Fm ! Miłego słuchania - ja tymczasem pędzę na Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie - uwidzim się tam dzisiaj o 12!